Być przezroczystym

 

Lubicie dostawać pochwały? Ja niestety tak. Lubię być doceniany, zauważany, wyróżniany. I pewnie podniosłyby się głosy, że nie ma nic złego w byciu docenionym, a wręcz, że powinniśmy innych doceniać. Zgadzam się, z jednym 'ale'. Problem w tym, że czasem będziemy niedocenieni. Moja próżność i ego wtedy się buntuje i sprzeciwia. 'Nie widzisz jak posprzątałem?', 'Nie smakuje ci obiad?'. Tyle w tym dumy, tyle złych intencji. Obiad zrobiłem, żeby ktoś się najadł, nie żeby mnie chwalił. Tak trudno znaleźć tę granicę.

Tak trudno w tych momentach zrozumieć mi tę prawdę, która jest oczywista. Nic nie należy do mnie. Nie zrobiłem dobrego obiadu, to Bóg dał mi zdolności, by to przyrządzić, nie ja miałem chęć sprzątać, to Pan pokazał mi jak służyć. Jemu chwała.

Zakrystia, po mszy. Na proboszcza czeka parafianin-katechista. Zostaliśmy sami, sprzątam zakrystię, wymieniamy się uprzejmościami.
- Podoba mi się sposób w jaki służysz. To, że jesteś tak skupiony na ołtarzu, nie wodzisz wzrokiem po kościele, oczy zawsze na ołtarz - tak przeszedł przez small talk nasz parafianin.

Mnie takie słowa paraliżują. Tak bardzo nie chciałbym przyjmować komplementu, bo ucierpi na tym moje ego, a nie chciałbym wypuszczać z ust fałszywej pokory.

- Bo wiem dla Kogo tu przychodzę - odpowiedź godna mistrza duchowego. Ja wiem. Moja w tym zasługa, no bo czyja? Wiem po co przychodzę, dla kogo, co mam robić, znam się na tym.

"Chwała Panu." Te dwa słowa mogłyby wystarczyć. To łaska, że mogę stać przy ołtarzu, że potrafię być skupiony, że kocham liturgię. Nie moja zasługa, łaska Pana, chwała Mu.

***

- Podoba mi się sposób w jaki służysz.

Panie, to znaczy, że widział mnie podczas służby. Nie po to staję przy Twoim świętym Ołtarzu, żeby mnie obserwowali. Naucz mnie Panie być przezroczystym. Tak, by każdy mój gest i ruch kierował spojrzenia na Ciebie. Daj spokój i harmonię, żeby nigdy nie rozpraszać Twoich wiernych. Poślij Ducha, żeby nasycił nas mądrością i otwartością na Twoje łaski. Dzięki Ci Boże, chwała tylko Tobie.

***

Oto za chwilę przystąpię do Ołtarza Bożego,
do Boga, który rozwesela młodość moją.
Do świętej przystępuję służby.
Chcę ją dobrze pełnić.
Proszę Cię Panie Jezu o łaskę skupienia,
by myśli moje były przy Tobie,
by oczy moje były zwrócone na ołtarz,
a serce moje oddane tylko Tobie.
Amen
(Modlitwa ministranta przed mszą)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Światło nie rzuca cienia

Słowo