Posty

Słowo

Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Jak świetną intuicję miał setnik. To zdanie mogłoby wyglądać tak: ale powiedz tylko, Słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Czuł, że Jezus jest Słowem, nawet nie chodziło o Jego słowo. To On stwarza przez Niego wszystko zostało stworzone. Setnik to zrozumiał 

Czas

Obraz
W ciszy uciekają nam chwile. Czas mija tak nieustannie, a my na koniec tygodnia ze zdziwieniem patrzymy w kalendarz. Chociaż westchnij, chociaż teraz, chociaż chwilę. Zrozumieć kontemplację to próbować zrozumieć czas. Boga nie zdołamy zrozumieć, bo jest poza czasem. Ale może doznamy przebywania z nim w tym Niebycie. W ciszy. Jako dominikanie obiecujemy codzienną rutynę modlitewną. Też ją znajdź, jeżeli boisz się, że zwyczajnie przemija ci życie. Chociaż westchnij, chociaż teraz, chociaż chwilę.

Piątek

  *** Piątek Idą we troje, ja też idę, mijamy się. Tornistry i plecaki podskakują w rytmie skocznych kroków. Myślałem o PITach, które dostałem dzisiaj pocztą. – Mam nadzieję, że nie ryba. Nie lubię ryb – w sumie oczywiste, mają ości. – Ale paluszki rybne są pyszne – to też w miarę oczywiste, tylko czy paluszki to jeszcze ryba? Ryby nie mają palców. – A najlepiej jakby były schabowe. To takie proste. Zwykła nadzieja. A przecież nie dostaną schabowego w piątek, zresztą pewnie stąd rozmowa o rybach. Po co mieliby jednak przejmować się datą. Wezmą to, co dostaną. Ja dostanę to, co sam zrobię. Beztroska a możliwości. Oddanie się nadziei a wiara we własne ja. Moja mama też robiła paluszki rybne. I frytki.

Nocleg

Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?"   Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". Kobieta w krzakach wstydzi się podejść bliżej. Zachowując bezpieczną odległość, nie patrząc w oczy po cichu pyta 'Zna pan kogoś kto by mnie przenocował? Chociaż na podłodze? Albo czy ma pan samochód, 3km stąd znam garaż, w którym mogę się położyć.' Przecież czułem, że nie stanowi zagrożenia. Mój strach okazał się większy niż jej wstyd. Poprosiłem, żeby zaczekała 10 min i wrócę z rozwiązaniem. Czemu od razu nie zaprosiłem jej do domu? Rozmawialiśmy z żoną, strach przed zaproszeniem do domu wygrał. Przygotowaliśmy jej jedzenie, wodę, koc i zbiegłem na dwór. Odeszła. Ile wstydu musiała przełknąć, żeby poprosić o tak wymagającą pomoc? Ile nadziei zabić w sobie, że...

ex nihilo

Obraz
  ex nihilo 22.01.2018r.   co daje mi prawo głosu? bo przecież się odzywam, urnę też wypełniam makulaturą. a ani dojrzały, ani rozumny. podróży też zbytnio nie lubię, to przez opuszczanie tej, jak jej tam, strefy komfortu (to moje wytłumaczenie lenistwa). bo leniwy też jestem. tak więc widzisz, ani ciekawy, ani gotowy do działania. a jednak mówię do ciebie. bezczelnie, na ‘ty’. bezprawnie, bezcelnie, bo co zmieni mój głos. czasem jednak Słowo od Boga samego pochodzi i piętno zostawia na duszy, jakby tylko czekało, by w końcu wylać się na światło dzienne i rozproszyć ciemności słowa, które nie zna mocy. które nie zna mocy

Być przezroczystym

Obraz
  Lubicie dostawać pochwały? Ja niestety tak. Lubię być doceniany, zauważany, wyróżniany. I pewnie podniosłyby się głosy, że nie ma nic złego w byciu docenionym, a wręcz, że powinniśmy innych doceniać. Zgadzam się, z jednym 'ale'. Problem w tym, że czasem będziemy niedocenieni. Moja próżność i ego wtedy się buntuje i sprzeciwia. 'Nie widzisz jak posprzątałem?', 'Nie smakuje ci obiad?'. Tyle w tym dumy, tyle złych intencji. Obiad zrobiłem, żeby ktoś się najadł, nie żeby mnie chwalił. Tak trudno znaleźć tę granicę. Tak trudno w tych momentach zrozumieć mi tę prawdę, która jest oczywista. Nic nie należy do mnie. Nie zrobiłem dobrego obiadu, to Bóg dał mi zdolności, by to przyrządzić, nie ja miałem chęć sprzątać, to Pan pokazał mi jak służyć. Jemu chwała. Zakrystia, po mszy. Na proboszcza czeka parafianin-katechista. Zostaliśmy sami, sprzątam zakrystię, wymieniamy się uprzejmościami. - Podoba mi się sposób w jaki służysz. To, że jesteś tak skupiony na ołtarzu, nie w...

Kazanie o. Damiana Piątkowiaka SVD na XXI Niedzielę Zwykłą

Obraz
(J 6, 55. 60-69) W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: "Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem". A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: "Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?" Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: "To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą". Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: "Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca". Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: "Czyż i wy chcecie odejść?" Odpowiedział Mu Szymon Piotr: "Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia ...